Ostrzegam, ze zdjęcia są nie najlepsze bo robione przy sztucznym świetle (tęsknię za wiosną i słońcem)
To w zasadzie moja pierwsza bransoletka zrobiona tą technika - powstała z oponek agatu spękanego, koralika shamballa i posrebrzanych kulek
druga bransoletka powstała z kul agatu trawionego i kuleczek hematytu
kolejna z kul marmuru i kuleczek hematytu
ostatnia powstała z fasetowanych kul karneolu i kuleczek hematytu
Na dzisiaj tyle mam do pokazania - czekam na lepszą pogodę i trochę dziennego światła bo robienie zdjęć przy lampce to istna męka.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Jak już obiecywałam. Jestem. Wierna czytelniczka. I zachwycam sie. Ja takich nie umien... JA CHCE TAKĄ BRANZOLETKĘ!!!!!
OdpowiedzUsuńPs. Ja sie nie reklamuje- prosze nie wchodzić na moje blogi!
Trochę cierpliwości poproszę :)
OdpowiedzUsuńJak tylko blog się trochę rozkręci na pewno zorganizuję Candy i bardzo prawdopodobne, że do wzięcia będzie właśnie shamballa
Sliczne te bransoletki!
OdpowiedzUsuńZ agatem, przepiękna:) Ale fakt, światło mogłoby być lepsze, wiosna już niedługo, pozrawiam:)
OdpowiedzUsuń